Warning: Trying to access array offset on value of type bool in /home/users/elakluska/public_html/wp-content/themes/Divi/includes/builder/functions.php on line 2442
Jaka praca pozwoli Ci spędzać jak najwięcej czasu z rodziną? | Elżbieta Kluska-Łabuz

Jaka praca pozwoli Ci spędzać jak najwięcej czasu z rodziną?

Jaka praca pozwoli Ci spędzać jak najwięcej czasu z rodziną?

Pomysł na ten artykuł pow­stał na bazie rozmów z moi­mi serdeczny­mi przy­jaciółka­mi. Pewnie nie zda­ją sobie sprawy, że zain­spirowały mnie do napisa­nia tego tekstu.

przyjaciółki

Ja, pier­wsza od prawej (w 8 miesiącu ciąży) na spotka­niu z przy­jaciółka­mi. Braku­je z nami tylko Basi z córeczką.

Jest nas szóst­ka. Trzy­mamy się od cza­sów studiów. Jesteśmy w różnych sytu­ac­jach życiowych i zawodowych, mamy różne doświad­czenia. Łączy nas to, że jesteśmy kil­ka lat po stu­di­ach i po okre­sie testowa­nia, co rynek pra­cy mam nam do zaofer­owa­nia (poz­nałyśmy plusy i minusy różnych możli­woś­ci zawodowych). 

No i… wszys­tkie wchodz­imy wiek życia, który wymusza ważne decyz­je. Jak to nasze życie ma dalej wyglą­dać? Z kim i gdzie chce­my je spędzać? Co robić, jaką pracę wykony­wać? Jaki styl życia obrać? Część z nas ma już założoną rodz­inę i dzieci (jed­na nawet dwójkę), część stoi przed taką decyzją lub jest w trak­cie jej realizacji.

Bez wąt­pi­enia, wszys­tkie chce­my być spełnione, szczęśli­we, kochane. Chce­my się rozwi­jać, dobrze zara­bi­ać i przede wszys­tkim, mieć czas dla swo­jej rodziny! Wielokrot­nie powracał do nas tem­at, jaka pra­ca mogła­by nam to umożliwić. 

Zan­im zdradzę do czego doszłyśmy (choć nigdy for­mal­nie tego nie spisałam z dziew­czy­na­mi), chcę byś Ty zas­tanow­iła się jakie kry­te­ria musi­ała­by speł­ni­ać Two­ja praca/ścieżka zawodowa, byś uznała ją za ide­al­ną? Zrób to przed kon­tyn­uowaniem czytania. 

Przygotuj kartkę, długopis i wykonaj krótkie ćwiczenie.

Zas­tanów się i wyp­isz na kartce, jakie kry­te­ria musi­ała­by spełnić Two­ja pra­ca, byś mogła uznać ją za ide­al­ną, w sytu­acji gdy jesteś mamą.”

 

Gdy zebrałam kryteria „idealnej” pracy, wynikające z tego, czego chcę i co przewijało się w rozmowach z przyjaciółkami, to wyłoniła się następująca lista:

  • swo­bo­da dys­ponowa­nia cza­sem, możli­wość decy­dowa­nia KIEDY będę pracować;
  • brak dojazdów i sta­nia w korkach (stra­ta czasu);
  • możli­wość decy­dowa­nia GDZIE mam pra­cow­ać (w domu, na wyjeździe, u dzi­ad­ków, na dzi­ałce, za granicą itd.);
  • możli­wość decy­dowa­nia, CO mam zro­bić, wybór zadań które przyniosą efekt;
  • brak sze­fa – oso­by narzu­ca­jącej zada­nia, rozlicza­jącej, oceniającej;
  • możli­wość decy­dowa­nia z KIM chcę współpra­cow­ać, żad­nych osób z który­mi jestem zmus­zona spędzać czas i real­i­zować zada­nia, pomi­mo, że ich nie znoszę;
  • nie ogranic­zony i stały dochód mogą­cy się zwięk­szać, ros­nąć wraz z roz­wo­jem efek­tów jakie mam;
  • robi­e­nie czegoś, co jest pożyteczne, wartoś­ciowe, co ma pozy­ty­wny wpływ na innych ludzi oraz świat;
  • możli­wość roz­wo­ju siebie na wielu płaszczyz­nach, zada­nia, które są pozy­ty­wny­mi wyzwa­ni­a­mi i w których moż­na wyko­rzysty­wać swo­ją kreatywność;
  • poz­nawanie nowych ludzi;
  • możli­wość uczenia się od innych, którzy są lep­si, aby móc pod­wyższać swo­je kwalifikacje;
  • brak poli­ty­ki w pra­cy z którą się nie zgadam, dyskrymi­nacji, kom­pro­misów na które trze­ba iść.

 .

Niezła lista, co? Tylko, czy taka praca/ścieżka zawodowa istnieje?

Ja już wiem, że każ­da ścież­ka zawodowa, jakiej byśmy nie wybrali, ma swo­jej plusy i minusy – nie ma ścież­ki ide­al­nej. Sama spróbowałam każdej z niżej wymienionych opcji zawodowych (oprócz pra­cy na eta­cie, jedynie z opowieś­ci innych wyobrażam sobie jak to może być). I wiem, że chcę świadomie pod­jąć decyzję, co mi najbardziej odpowia­da. Co w moim przy­pad­ku będzie najbardziej kom­for­towe i satysfakcjonujące. 

Pamię­taj, że w Twoich rękach jest odpowiedzial­ność za Two­je życie. To, jak ono wyglą­da ter­az i jak będzie wyglą­dać w przyszłoś­ci. Nie decy­duj się zatem na „zgniłe kom­pro­misy” tylko dlat­ego, że nie masz pomysłu na siebie. Nie czekaj biernie na to, co pod­sunie Ci los.

.

Możliwości wyboru jakie dostrzegam, to: 

  • Praca w domu i nie podejmowanie aktywności zawodowej

Sytu­ac­ja, w której zaj­mu­jesz się domem (to jest Two­ja pra­ca) a mąż/partner zara­bia na utrzy­manie. Bez wąt­pi­enia dla częś­ci kobi­et taka opc­ja jest jak najbardziej ok. Czy dla Ciebie? Czy speł­nia Two­je kryteria?

Najwięk­sze ograniczenia jakie dostrzegam, to zawężone pole do akty­wiz­owa­nia swo­jej kreaty­wnoś­ci, do tworzenia, do real­i­zowa­nia siebie poprzez staw­ian­ie czoła wyzwan­iom (poza tymi, które masz w domu). Ogranic­zony kon­takt do grona stałych osób, brak sty­mu­lacji i nowych wyzwań, brak rozwi­ja­nia „swo­jego świa­ta” poza światem dzieci i rodziny. Jeżeli jesteś kobi­etą ambit­ną, masz zaso­by, to bez wąt­pi­enia, możesz mieć poczu­cie, że „czegoś” Ci brakuje.

Negaty­wne kon­sek­wenc­je dla dziec­ka i rodziny? Myślę, że są bard­zo min­i­malne, bo mama jest właś­ci­wie cały czas na wyciąg­nię­cie ręki, dom jest zad­bany. I jeżeli tylko kobiecie odpowia­da taka for­ma pra­cy, to jest ok. Nato­mi­ast, jeżeli ma poczu­cie, że nie wyko­rzys­tu­je swo­jego potenc­jału i swoich możli­woś­ci, że jej czegoś braku­je i nie do koń­ca się speł­nia – to kon­sek­wenc­je tego będą odczuwane również w rodzinie. Bo tylko szczęśli­wa i spełniona oso­ba może dać szczęś­cie innym. Wedle zasady, aby móc coś dawać innym, sami musimy to posiadać.

 

  • Stała praca na etat

Jest to współcześnie chy­ba jed­na z najbardziej pop­u­larnych ścieżek, kojarzą­ca się z najwięk­szym bez­pieczeńst­wem i korzyś­ci­a­mi. Oczy­wiś­cie, niek­wes­t­ionowanym plusem jest stałość dochodu, który wpły­wa reg­u­larnie, co miesiąc na kon­to. Z drugiej strony kwo­ta ta jest ograniczona.

Najwięk­szym minusem jaki dostrzegam z per­spek­ty­wy mamy, to szty­wne godziny pra­cy i konieczność zostawa­nia po godz­i­nach. Wykony­wanie zadań, które cza­sa­mi nie mają sen­su, częs­to obcow­a­nia z osoba­mi, które nam nie odpowiada­ją. No i częs­to szk­lany sufit, jeśli chodzi o rozwój i zarob­ki. W pewnym momen­cie pojaw­ia się poczu­cie sta­nia w miejs­cu i nie jesteśmy w stanie tego przeskoczyć, bo na danym stanowisku nie mają nam nic więcej do zaproponowania.

Kon­sek­wenc­je dla dziec­ka i rodziny? Związane głównie z brakiem obec­noś­ci w domu ok. 10 godzin (biorąc pod uwagę 8h czas pra­cy + dojazd), trud­ność ze spon­tan­icznym wyr­waniem się z pra­cy, gdy dziecko tego wyma­ga. Mała ilość cza­su na urlop.

 

  • Praca na zlecenie/freelancer/praca jeden na jeden z klientem

Tutaj, zde­cy­dowanym plusem jest duża swo­bo­da jeśli chodzi o dys­ponowanie cza­sem. Może­my same decy­dować, kiedy i jakie zlece­nie będziemy wykony­wać. Niek­tóre zlece­nia może­my robić z domu (zależnie od charak­teru pracy). 

Ewident­nym minusem, jest brak stałoś­ci finan­sowej. Konieczność akty­wnego szuka­nia zle­ceń – jak ich nie zna­jdziesz, to nie zara­bi­asz. Cza­sa­mi wyko­nanie zle­ceń może wiązać się z daleki­mi wyjaz­da­mi (znów zależy od charak­teru pra­cy). Dochodzą do tego ogranic­zone moce prze­r­obowe, które w mojej oce­nie stanow­ią taki szk­lany sufit tzn. nie zro­bisz więcej niż masz na to siły i czas. Każde zlece­nie i każdego klien­ta trze­ba obsłużyć indy­wid­u­al­nie i możesz zro­bić to jedynie Ty.

Kon­sek­wenc­je dla dziec­ka i rodziny? Brak stałoś­ci dochodów, które mogą wpły­wać na atmos­ferę w rodzinie. Konieczność wyjazdów, jeśli zlece­nia są w różnych miejs­cach. Zmęcze­nie, bo jeśli chce­my więcej zaro­bić to musimy brać dużo zleceń.

 

  • Prowadzenie swojego biznesu, rozwijanie swojego produktu i/lub usługi

Ta opc­ja daje naprawdę dużą swo­bodę. Rozwi­jasz to, co chcesz, robisz częs­to to, co lubisz, sama decy­du­jesz kiedy i co zro­bisz. Jed­nocześnie jesteś odpowiedzial­na za efekt, co spraw­ia, że cza­sa­mi musisz pra­cow­ać więcej niż oso­ba na eta­cie. Musisz być nieustan­nie obec­na i akty­w­na, by Twój biznes się “krę­cił” i by pojaw­iali się klienci. 

Jeżeli zatrud­ni­asz pra­cown­ików, to na nich spa­da ciężar wyko­na­nia częś­ci zadań. Ty nato­mi­ast musisz nad­zorować, zarządzać i pode­j­mować strate­giczne decyz­je, co wyma­ga ciągłej czu­jnoś­ci i może być męczące. Masz nieogranic­zoną możli­wość zara­bi­a­nia. Nie ma górnego lim­i­tu, jeśli tylko będziesz rozwi­jać biznes, to i two­je zarob­ki, będą się rozwi­jać. Z drugiej strony, pojaw­ia się konieczność zachowa­nia wysok­iej płyn­noś­ci finan­sowej, by star­czyło dla pra­cown­ików, na podat­ki, kosz­ty prowadzenia firmy, nowe inwest­y­c­je itd. Nie możesz więc odpuścić.

Kon­sek­wenc­je dla dzieci i rodziny? Może okazać się, że pomi­mo, iż część pra­cy możesz wykony­wać z domu, to ze wzglę­du na ilość obow­iązków w fir­mie, których nie moż­na zanied­bać i tak spędza­sz więk­szość cza­su “z nosem” w kom­put­erze. Więc w sum­ie tak jak­by Cię nie było. Prowadze­nie firmy bywa również bard­zo stre­su­jące, wywołu­je napię­cia, które mogą być odczuwane w rodzinie.

 

  • Profesjonalny marketing sieciowy

Opc­ja, która może być dla Ciebie nowoś­cią. Ogrom­nym plusem jest total­na swo­bo­da w dys­ponowa­niu cza­sem. Możesz sama decy­dować w jakich godz­i­nach, w jakim miejs­cu oraz jak dłu­go będziesz pra­cow­ać danego dnia. Masz do dys­pozy­cji gotowy pro­dukt, najwyższej jakoś­ci (przy­na­jm­niej tylko na taki się decy­duj), nie musisz go tworzyć. 

Zarob­ki są zależne od efek­tów i nakładu pra­cy. Jeśli robisz mniej, to są one mniejsze, jed­nak jeśli zro­bisz dużo, to i one mogą być naprawdę duże. Nie ma górnego puła­pu, tzn. nie ma momen­tu, że już więcej nie możesz zaro­bić. Jest stały sys­tem wyna­grodzeń, więc jeśli inni mogą zara­bi­ać dużo mając do dys­pozy­cji ten sam pro­dukt, to Ty też możesz. Nie ma osob­ne­go sys­te­mu wyna­grodzeń dla kobi­et i mężczyzn, ani dla osób w różnym wieku czy z różnym wyk­sz­tałce­niem lub pochodze­niem. Jest on  taki sam dla wszystkich. 

W tym biz­ne­sie nikt nie traci. Fir­mie, z którą współpracu­jesz, zależy, aby Tobie jak najlepiej szło (otrzy­mu­jesz więc dużo wspar­cia i pomo­cy) bo wtedy ona ma więcej klien­tów i więcej zara­bia. Oso­bie, która pole­ciła Ci ten biznes, zależy by Tobie dobrze szło, bo ona zara­bia dopiero wtedy, gdy Ty zara­bi­asz. A Tobie zależy na osobach, którym Ty pole­casz pro­dukt lub biznes, bo zara­bi­asz dopiero jak one będą zarabiać. 

Jest to więc pra­ca zespołowa. Pomi­mo, że pracu­jesz w domu, poz­na­jesz sze­rok­ie grono osób, które dzi­ała­ją w tej samej fir­mie. Masz więc nieustan­nie kon­takt z inny­mi, co w przy­pad­ku prze­by­wa­nia cały­mi dni­a­mi z dzieck­iem, jest bard­zo ważne. 

Admin­is­trac­ja, obsłu­ga orga­ni­za­cji, strate­gia biz­ne­sowa, sys­tem obsłu­gi klien­tów, inwest­owanie w rozwój orga­ni­za­cji, jest po stron­ie firmy z którą współpracu­jesz. Nie musisz tego pil­nować jak w przy­pad­ku prowadzenia włas­nej firmy. Jedynym ele­mentem, który może spowodować, że nie będziesz miała efek­tów z tej pra­cy, jesteś Ty sama. Jeżeli każdy dys­ponu­je tym samym pro­duk­tem, sys­te­mem pra­cy i podle­ga temu samemu sys­te­mowi wyna­grodzeń, to tylko two­ja oso­ba może zde­cy­dować o powodze­niu lub porażce. Two­je ogranicza­jące przeko­na­nia, blokady, obawy itd.

Kon­sek­wenc­je dla dzieci i rodziny? Jedynie finan­sowe. Jeżeli nie pracu­jesz efek­ty­wnie (nawet jeśli to miała­by być 1 godzin­na dzi­en­nie) to nie masz zysków albo są one bard­zo małe, a to może wpły­wać na atmos­ferę w rodzinie.

 

Jak widać nie ma pracy/ścieżki ide­al­nej. Każ­da z nich wiąże się z więk­szy­mi i mniejszy­mi minusa­mi. Wybrać coś jed­nak trze­ba. Pamię­taj, że brak wyboru też jest wyborem. Jeśli nie wybierzesz sama to poz­wolisz, by los zade­cy­dował za ciebie. 

Moim zdaniem każ­da z nas, powin­na świadomie zas­tanow­ić się i wybrać, która z tych ścieżek jest najbardziej odpowied­nia, nie ide­al­na, bo jak widać ide­al­nej nie ma, ale taka najbardziej opty­mal­na dla Ciebie.

Dlaczego to takie ważne?

Ponieważ poświę­camy pra­cy dużą część naszego życia i wiele godzin każdego dnia. Warto wybrać to, co przyniesie nam najwięk­sze korzyś­ci i nie będzie wywoły­wało myśli o tym, że nasze życia “prze­cieka przez palce”. Coś co będzie przynosiło satys­fakcję finan­sową i rozwojową. 

Nie obaw­iaj się więc testować, próbować, sprawdzać — to jedyne życie jakie masz. Szukaj też takiego wyboru, który da Ci jak najwięk­sze możli­woś­ci, na real­i­zowanie w życiu wszys­tkiego tego, co dla Ciebie ważne. Wszak, nie samą pracą żyje człowiek (ona jest tylko jed­nym z ele­men­tów naszego życia, bard­zo ważnym, że wzglę­du na ilość poświę­canego cza­su i zasobów), zwłaszcza gdy jesteś mamą i chcesz ze swo­ją rodz­iną spędzać dużo cza­su, stwarzać jej nowe możli­woś­ci oraz zapew­ni­ać jej bez­pieczną i sta­bil­ną przyszłość.

 

Artykuł dedykowany moim serdecznym przy­jaciółkom: Ali, Gabi, Asi, Gosi i Basi 🙂 Dziew­czyny, dzięku­ję Wam za inspirację.

Ela Klus­ka-Łabuz