Próba eliminacji stresu z życia związana jest z chęcią zapewnieniem sobie „cieplarnianych warunków życia” i pozostania w swojej strefie komfortu. Pomimo, że wydaje się to bardzo kuszące i bezpiecznie, tak naprawdę może stanowić duże zagrożenie.
Stres jest potrzebny w życiu ponieważ zapewnia stymulację niezbędną do optymalnego funkcjonowania i rozwoju. A radzenie sobie z bodźcami stresogennymi zapewnia odporność w psychologii nazywaną “stressinoculation”.
Dodatkowo, wyeliminowanie bodźców stresogennych z życia wcale nie stanowi rozwiązania problemów i beztroskiego, szczęśliwego życia. Stres pojawia się wtedy, gdy w grę wchodzi coś co ma dla nas jakąś wagę, ważność i sens. Nigdy nie stresujesz się bowiem rzeczami błahymi czy nie istotnymi dla Ciebie.
Gdybym na przykład powiedziała Ci teraz, że gdzieś tam na drugim końcu kraju jakiś mężczyzna został dzisiaj, nagle zwolniony z pracy, to pewnie nie wywoła to w tobie reakcji stresowej, ale jak powiem, że to twój mąż/żona został dzisiaj nagle zwolniony z pracy to pewnie ta informacja już wywoła reakcję stresową. Ponieważ jest to coś co ma dla ciebie znaczenie, jest ważne i istotne, bo się z tym utożsamiasz.
Chcąc wyeliminować bodźce stresogenne z życia jednocześnie musielibyśmy zrezygnować z wielu ważnych dla nas rzeczy. Zobacz to na moim przykładzie. Jeżeli zależałoby mi na życiu bezstresowym, to…
.…nigdy nie powinnam zachodzić w ciążę i decydować się na wychowywanie dziecka, mimo że Marcelinka jest dla mnie źródłem największego szczęścia, to jednocześnie jest źródłem stresu wynikającym z ogromnej troski o nią
…powinnam rozstać się z mężem, którego kocham, bo różne sytuacje w związku, sprzeczki, nieporozumienia również są dla mnie źródłem stresu
.…musiałabym zrezygnować z pracy naukowej i poszerzania swoich kompetencji i horyzontów myślowych, bo to wymaga ode mnie wychodzenia poza strefę komfortu, co wiąże się ze stresem
…musiałabym zamknąć swój biznes, który był dla mnie źródłem satysfakcji oraz finansów, bo prowadzeniu biznesu nieustannie towarzyszysz stres
Pomyśl teraz przez chwilę o tym co jest dla Ciebie ważne w życiu. Może są to dzieci, rodzice, partner lub partnerka, Twoja praca, cele zawodowe i osobiste, marzenia które chcesz zrealizować, bezpieczeństwo finansowe Twojej rodziny?
Biorąc pod uwagę, że stres pojawia się, kiedy w grę wchodzi coś na czym Ci zależy, musiałbyś z tych wszystkich rzeczy zrezygnować, bo jednocześnie stanowią one źródło stresu.
Najlepiej oddaje to porównanie Ali Crum: Momenty stresu są jak „ciemna, zimna noc pod Everestem”. Jeśli chcesz osiągnąć jakiś swój Everest, którym może być cokolwiek co jest ważne dla Ciebie, to musisz spodziewać się tego, że po drodze pojawią się trudności i stres. Zdobycie takiego szczytu jest po prostu dużym wyzwaniem, a wszystko co jest wymagające jednocześnie wiąże się ze stresem.
Jeżeli chcesz mieć fajne i spełnione życie, z którego czerpiesz garściami, to wręcz powinieneś lub powinnaś spodziewać się stresu, ponieważ jest to jedna strona tego samego medalu. Jeśli chcesz budować swoje życie w oparciu o to, co ważne i mające dla Ciebie sens, to jednocześnie wystawiasz się na odczuwanie stresu. Więc przestań zastanawiać się nad tym jak wyeliminować stres z życia — bo to nie mam sensu – zacznij zastanawiać się jak możesz go wykorzystać.
Pani Katarzyno, bardzo dobrze, że zdecydowała się Pani na ponowne rozpoczęcie leczenia i terapii. W ten sposób daje Pani sobie szansę by w końcu poczuć się w pełni dobrze. Życzę by jak najszybciej tak właśnie się stało. Jeżeli chodzi o sytuację zawodową i kwestie które jej dotyczą, Pani obawy i lęki przed powrotem, to myślę, że najlepiej gdyby poruszyła Pani ten wątek na terapii i wspólnie z terapeutą wypracowała rozwiązanie, które będzie dla Pani najlepsze.
Pani Elżbieta, właśnie jestem w trakcie oglądania Pani webinaru. Od 2011 roku z przerwami leczę się na zaburzenia lękowe. Głównie objawy występują na tle pracy. Jak przyglądałam się sobie to od dziecka był we mnie nie wiem czym spowodowany niepokój. Jednak od 2011 na tle pracy konkretnie. Pracowałam w pewnym urzędzie i po powrocie z wychowawczego współpracownice z działu urządziły mi utajony mobbing. To tak mnie zamknęło na ludzi i uczyniło nieufną. Bałam się, że ktoś mi specjalnie będzie “podkładał świnię”; leczyłam się psychiatrycznie i chodziłam na psychoterapię. Wówczas mi slam ataki paniki. Później z powodów rodzinnych terapię zakończyłam po jakimś czasie a leczenie lekami skonczylam- zalecenie lekarza. Ogólnie nerwicę mialam nadal ale radziłam sobie. Około początku 2018 roku zaczęło się pogarszać. Brak snu, biegunka, wymioty z nerwów… Walczyłam ale w końcu po 17 latach pracy w jednym miejscu- najpierw poszłam na zwolnienie lekarskie a w trakcie — złożyłam wypowiedzenie. Znów podjęłam leczenie i terapię. Jestem teraz na zwolnieniu, wypowiedzenie się skończyło.kiedys pracowałam w państwowym zakładzie. Myślałam, że jak dojdę do siebie na zwolnieniu to spróbuję startować w jakichś miejskich urzędach (gmina starostwo urząd miasta). Ale nie mogę,baz mnie skręca i io d razu myśli: nie umiem/ nie dam rady. Koleżanki mi też mówią, że w urzędach wcale nie jest tak wesoło. Nie wiem już co mam robić